<img height="1" src="https://www.facebook.com/tr?id=440569032781415=PageView=1" style="display:none" width="1"> tunaCooking - przepisy, jedzenie, desery, obady: tuńczyk

Wcześniejsze Przepisy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tuńczyk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tuńczyk. Pokaż wszystkie posty
Czy znacie ten ludowy zabobon o kwitnącej forsycji? Podobno, gdy kwitnie to wiosenna ciepła, słoneczna pogoda psuje się i jest pochmurno, deszczowo i zimno. Oczywiście w zabobony nie wierzę, ale od kilku lat obserwuję dokładnie taką zależność. Gdy żółte krzewy kwitną pogoda jest okropna, a ja zamarzam i zmieniam się w kostkę lodu. Wszystko mija, gdy kwiatki zaczynają opadać i pojawiają się zielone liście. Mam nadzieję, że lada moment się to już stanie, bo pierwsze słoneczne dni zachęciły mnie skuteczne i do spędzania czasu na powietrzu.
Póki pogoda się nie zmieni próbuję ratować się tradycyjnymi sposobami. Jednym z nich jest ta gęsta zupa z pomidorów i tuńczyka. Treściwa, lekko pikantna, chociaż entuzjastom pikantności nie zabraniam dodać większej ilości papryczek;) Zupa miło rozgrzewa w takie pochmurne dni, a smak pomidorów sam w sobie kojarzy mi się ze słońcem.





GĘSTA ZUPA Z TUŃCZYKIEM
3 szalotki
2 duże ząbki czosnku
1 łyżka masła
150g tuńczyka w oleju
800g pomidorów (2 puszki)
6 dużych kaparów
200g zielonych oliwek pociętych w plasterki lub połówki
1 łyżka posiekanych marynowanych papryczek jalapeno
600 ml bulionu warzywnego
1 łyżka słodkiej papryki
łyżeczka cukru
sól, sok z cytryny
śmietana




Szalotki drobno posiekać, czosnek pokroić w plasterki.
Roztopić w garnku masło.
Dodać szalotki i czosnek. Smażyć aż do momentu, gdy się cebula się zeszkli.
Pomidory zblendować na gładką masę i dodać do garnka.
Dodać bulion, tuńczyka, kapary, zielone oliwki i posiekane papryczki.
Gotować na średnim ogniu przez 15 minut.
Doprawić sokiem z cytryny, słodką papryką, solą i cukrem.
Podawać z łyżką śmietany i ćwiartką cytryny.







smacznego


Wreszcie po długiej przerwie mogę wrócić do gotowania. Ostatnie kilka tygodni byłam skupiona tylko na planszach do dyplomu i nawet sama nie miałam jak zrobić sobie obiadu, więc moje nawyki żywieniowe spadły mocno w dół… Teraz zaczyna się powoli czas wychodzenia z kulinarnego dołka i powrotu do spędzania czasu w kuchni. Jeszcze tylko pytania, prezentacja i obrona i będę w pełni wolnym człowiekiem ;)

Jedną z moich ulubionych ryb jest tuńczyk. Mogłabym go jeść w każdej formie i postaci. Tak jak nie przepadam za jedzeniem bez kształtu to pastę z tuńczyka mogę wyjadać nawet łyżeczką prosto z miski.

Sandwiche z pasta są dobra przystawką na spotkania ze znajomymi. Wszystko robi się szybko, a mini kanapki po odcięciu skórek wyglądają estetycznie. Raz już przetestowałam to zabierając je, jako przekąskę do koleżanki. Chwilę się wahałam, bo w końcu w środku jest też czosnek, za którym nie każdy przepada, ale wszyscy byli zadowoleni. Nie ma go za dużo a po zmieszaniu się z pozostałymi składnikami traci swój ostry smak.

Ja wracam do nauki pytań a Wam proponuję test pasty, najlepiej w dobrym towarzystwie.





PASTA  Z TUŃCZYKA

200g twarogu półtłustego
130g tuńczyka z puszki
2 małe cebule
2 ząbki czosnku
3,5 łyżki śmietany 18%
sól, pieprz, sos sojowy do smaku



Twaróg rozdrobnić i wymieszać w misce z odcedzonym tuńczykiem.
Cebule posiekać i dodać do sera i ryby. Wycisnąć ząbki czosnku.
Dodać śmietanę i wymieszać widelcem.
Dodać do smaku sól, pieprz i sos sojowy.




smacznego